sobota

Video Felgi

Tego jeszcze nie było. Technologia diodowa wchodzi już wszędzie. W USA można kupić felgi aluminiowe do samochodu z rotacyjnym wyświetlaczem LED, który może wyświetlać różne obrazy kiedy samochód jest w ruchu. Każde koło ma wbudowany mikroprocesor oraz chip Wi-Fi dzięki czemu jesteśmy w stanie nawet w trakcie jazdy wgrać na każde koło inne zdjęcie. Wizualizacje oczywiście mogą się automatycznie rotować we wcześniej zdefiniowanym przez użytkownika okresie czasu. Nie wiem czy nadaje się to do wykorzystania na eventach, może w rajdach samochodowych....nie mniej chyba nie w Polsce, najmniejsza VIDEO-FELGA ma rozmiar 22 cali, sądzę że naszych dziur nie wytrzyma, ewentualnie wyświetli niebieski ekran znany z Windows XP.

piątek

Nie miej tajemnic (cz.2/6)

Sprzęt i technicy nie zadziałają sprawnie, jeśli organizator zatai informacje. Organizatorzy boją się, że ktoś ukradnie im pomysł. Prawda jest jednak taka, że im więcej informacji posiadamy, tym lepiej wykonamy pracę i tym lepszą cenę możemy zaoferować. Firmy zajmujące się techniczną obsługą imprez z reguły nie są agencjami, zajmują się swoją działką, która jest na tyle rozbudowana i skomplikowana, że raczej nikt nie będzie sobie brał na bary „oferowania kotleta” i jeszcze spinania wszystkiego razem.

Niebezpieczeństwo związane z tym, że organizatorzy chcą osiągnąć efekt zaskoczenia w trakcie imprezy sprowadza się do tego, że mogą zaskoczyć nie tych ludzi co trzeba. Fajnie jest zaskoczyć klienta, ale nie zaskakuj swojego dostawcy. Wywołasz katastrofę, jeśli o użyciu confetti poinformujesz wszystkich z wyjątkiem kelnerów.

Za przykład weźmy ekskluzywną imprezę dobroczynną, jaka odbyła się niedawno w Warszawie. Klient wynajął kilku niezależnych podwykonawców i zupełnie nie skoordynował ich działań. Na miejscu okazało się, że są agregaty, brak jednak okablowania które miała dostarczyć firma od światła – tyle że nikt ich o tym nie uprzedził. Oczywiście wszyscy się zarzekali że „było mówione” ale jak zwykle nikt nie pofatygował się podsumować tych ustaleń pisemnie. Skutek był taki, że w wieczór przyjęcia zarówno agencja jak i klient był totalnie wyczerpany poświęcając na przygotowania wiele dodatkowych godzin, za które musiał też dodatkowo zapłacić.

Takie wpadki całe szczęście zdarzają się coraz rzadziej i z reguły nie występują wśród wyspecjalizowanych firm, które na co dzień zajmują się organizacją eventów – oni po prostu mają już doświadczenie, którego nie da się nabyć w ciągu jednego dnia.