środa

Multimedialne sceny na dni miast


"Dni miast" to zwykle imprezy robione ze sporym rozmachem. Ku mojemu zdziwieniu często nawet niewielkie miejscowości przywiązują dużą wagę to tej imprezy. Jest scena, jest gwiazda, często nawet więcej niż jedna. Jedno co jest moim zdaniem niezmienne to patrząc jako widz takiej imprez rokrocznie scena wygląda identycznie – ja nazywam to „skrzynką na owoce”. Innymi słowy ta sama scena, ten sam sprzęt te same firmy – co roku dni miasta różnią się właściwie inną datą na banerach.

Jeżeli pokrótce przyrównamy taką imprezę jak dni miasta do imprezy z wyższej rangi jak np. Festiwal w Koninie można powiedzieć, że różnią się nie tyle wielkością sceny, bo widywałem dni miast z tak ogromną sceną że z powodzeniem można by zorganizować tam większość imprez dużo wyższej rangi ale różnią się scenografią.


A dziś nowoczesna scenografia to Multimedia. Nie tyle same telebimy bo to już powinien być standard ale urządzenia zwane kurtynami diodowymi, z których obecnie buduje się nowoczesne multimedialne scenografie i które pozwalają na dosłownie malowanie scen obrazami i kolorami. Zapewne wiele osób powie, że nie są w stanie udźwignąć kosztów takich multimedialnych scenografii ale tu miła niespodzianka – ciekawa scenografia wcale nie musi być droga. Jeżeli znamy założenia i budżet możemy przygotować projekt sceny tak aby był ciekawy, inny od tego co w zeszłym roku i co najważniejsze do udźwignięcia przez organizatora.

Pomocne może też być wcześniejszy kontakt z firmą, która taki projekt może przygotować a później wykonać, ma ona wtedy odpowiedni czas na analizę możliwości, przygotowanie projektu i wizualizacji z którym można następnie udać się do sponsorów. A kurtyny diodowe umożliwiają nie tylko wyświetlanie wizualizacji podczas koncertów ale i tu uwaga obrendowania całej sceny.

Wyobraźmy sobie występ zespołu sponsorowanego przez jeden z browarów, prezenter dziękuje sponsorowi za opłacenie występu gwiazdy a scena zamienia się na czas występu w wizualizacje przelewającego się złocistego piwa, lub przesypujących się kapsli od butelek z logiem browaru. Oczywiście takie wizualizacje nie muszą być aż tak bezpośrednie, czasem wystarczy mały akcent – wizualizuje wody i bąbelków same kojarzą się z wodą mineralną i taki nienatrętny przekaz często dla sponsora jest więcej warty niż kolejne wyświetlenie jego logotypu. To oczywiście tylko luźne przykłady.

Możliwości jest wiele jednak by taki projekt miał szansę powodzenia a dni miasta miały szansę stać się imprezą wyższej rangi organizator musi odpowiednio wcześnie rozpocząć wybór partnerów.

I tak jak co roku telewizje prześcigają się w zbudowani coraz lepszej sceny miasta mogą zacząć konkurować wprowadzając rozwiązania które uatrakcyjnią ich dni miasta i dodatkowo sprawią że rokrocznie taka impreza będzie ściągać większą publiczność a co za tym idzie większych sponsorów.RM